DROGA KRZYŻOWA Z JUDASZEM

Publikujemy całość rozważań Drogi Krzyżowej, jaka odbyła się w Wielki  Piątek w naszej świątyni. Autorem rozważań jest Ksiądz   Proboszcz Grzegorz Klimkiewicz. 

 

DROGA KRZYŻOWA Z JUDASZEM

 

     I.        Pan Jezus na śmierć skazany.

1.   JUDASZ: Jezu, uważam, że sprawiedliwie jesteś sądzony. Okłamałeś nas, zwodziłeś. Mówiłeś, że wyzwolisz Izraela, a Ty? Spotykałeś się z celnikami i grzesznikami, czyniłeś ich swoimi przyjaciółmi. Największemu naszemu wrogowi – Cezarowi, kazałeś oddawać to, co do niego należy. Zdradziłeś naszą religię. To Ty jesteś zdrajcą, nie ja!

2.   JEZUS: Judaszu, nie zdradza ten, kto kocha swego bliźniego. Zdradza ten, kto kocha tylko samego siebie.

 


 

   II.        Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.

1.   JUDASZ: Jezu, może i niesprawiedliwą karę dostałeś. Ja tylko chciałem, aby dano Ci nauczkę, żebyś był ubiczowany czy wtrącony do lochu. Przykro mi z tego powodu, że idziesz na śmierć. Nie chciałeś walczyć z naszym największym wrogiem - Rzymem, ale uczyłeś, żebyśmy kochali naszych nieprzyjaciół. Teraz dostajesz od nich zapłatę.

2.   JEZUS: Judaszu, pragnąłeś tak wiele, a potrzeba tylko jednego: aby dusza twoja nie została zatracona w piekle.

 III.        Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy.

1.   JUDASZ: Nic nie widziałem, szedłem w tłumie, który na chwilę się zatrzymał. Powiedziano mi, że upadłeś. Zdziwiłem się! Przecież Ty dźwigałeś innych, podnosiłeś ich na duchu, byłeś dla słabych taki mocny. Teraz jesteś sam słaby a inny góruje nad Tobą.

2.   JEZUS: Judaszu, prawdziwa moc w słabości się doskonali, mocny jest tylko ten, kto potrafi podnosić się ze swoich upadków.

 IV.        Pan Jezus spotyka swą Matkę.

1.   JUDASZ: Jezu, kochałem twoją Matkę, Jej naprawdę współczuję, w końcu to nie Jej wina, że miała takiego Syna. Doceniam Jej ból, kiedy spotkała Cię na drodze krzyżowej. Trudno patrzeć na cierpienie kogoś, kogo się kocha. Nawet ja to rozumiem. Jak mogłeś swym postępowaniem sprawić taki ból swojej Matce?

2.   JEZUS: Mylisz się Judaszu! Moja Matka nie tylko słuchała Słowa Bożego, ale wypełniała je całym swoim życiem. Moje i jej cierpienie są jedynie realizowaniem się Woli Ojca.

  V.        Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi.

1.   JUDASZ: Nie rozumiem tego Szymona. Wiem, że został do tego zmuszony, ale ja bym odmówił. Nieść za kogoś krzyż? I jeszcze za kogoś, kto nie chciał walczyć z Rzymem? Za Barabasza dumnie poniósłbym krzyż, przecież on walczył o wyzwolenie od okupanta.

2.   JEZUS: Judaszu, prawdziwe zniewolenie leży nie na zewnątrz, ale w sercu człowieka, bowiem nienawiść zniewala, a miłość wyzwala! Prawdziwa wolność nie jest z ciała, ale z ducha!

 

 VI.        Weronika ociera twarz Pana Jezusa.

1.   JUDASZ: Jezu, słyszałem, że mimo kordonu wojska, Weronika przedarła się do Ciebie i otarła Ci twarz chustą. Co więcej, słyszałem, że na tej chuście zostawiłeś jej ślad swego Oblicza. Nie wiem, czy to prawda, ale nie znajduję w tym żadnego sensu. Ani Tobie nie pomogło to wytarcie twarzy, ani jej na nic się przyda ta zakrwawiona chusta. Liczy się bowiem tylko to, co przynosi korzyść.

2.   JEZUS: Judaszu, zapomniałeś już, że nie samym chlebem żyje człowiek? Weronika otrzymała największy dar: dar miłości zapisanej w sercu.

VII.        Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi.

1.   JUDASZ: Jezu, ani Szymon z Cyreny, ani Weronika nie zmieniły niczego w Twojej drodze. Upadasz, bo jesteś słaby. Nawet nie wiadomo, czy dojdziesz na Golgotę. Chyba zaczynam Ci współczuć. Tyle mówiłeś o Ojcu, o Jego mocy. Tyle czyniłeś cudów Jego mocą, a teraz zostałeś sam! Człowiek może polegać tylko na sobie, bo w końcowym rezultacie i tak zostaje sam.

2.   JEZUS: Judaszu, czy będąc ze Mną przez trzy lata czułeś się kiedykolwiek samotny? Dopóki ktoś nas kocha, nigdy nie jesteśmy sami!

VIII.        Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.

1.   JUDASZ: Jezu, zawsze obok Ciebie były kobiety. Słuchały Cię, usługiwały Ci, namaszczały olejkiem Twoje nogi. Dzisiaj płaczą nad Tobą! Cóż Ty w tak tragicznym stanie możesz im powiedzieć? Jak je możesz pocieszyć? Przecież to Ty pocieszenia potrzebujesz!

2.   JEZUS: Judaszu, będąc nawet w największych cierpieniach i będąc przygnieciony nawet najcięższym krzyżem, zawsze możesz dać drugiemu człowiekowi coś, co jest większe od tego. Możesz zawsze okazać mu swoją miłość!

 IX.        Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci.

1.   JUDASZ: Tym razem zatrzymaliśmy się na dłużej. Udało mi się dojrzeć poprzez tłum, jak leżysz prawie bez ducha na ziemi. I jeszcze żołnierze, którzy bili Cię i kopali, aby wymusić szybkie Twoje powstanie. Jezu, wiem że mi nie uwierzysz, ale właśnie wtedy poruszyło się moje serce. Nikt nie może tak cierpieć z powodu drugiego człowieka. Cierpiałeś przeze mnie... A może cierpiałeś i za mnie?

2.   JEZUS: Judaszu, za Moje cierpienie tobie zapłacono srebrnikami. Za twoje cierpienie Ja płacę swoim życiem.

  X.        Pan Jezus z szat obnażony.

1.   JUDASZ: Jezu, jesteś wystawiony nagi na widok publiczny. Ja w skrytości, w ciemności nocy dokonywałem mojej zdrady, Ty w środku dnia odkrywasz Twoją tajemnicę miłości, która oddaje wszystko do końca! Dlaczego teraz dopiero zaczynam to rozumieć? Twoja nagość pozwala mi zobaczyć prawdę, że prawdziwa miłość niczego nie zostawia dla siebie.

2.   JEZUS: Judaszu, miłość ogołaca samego siebie. Odrzuć więc wszystko: złość, zazdrość, nienawiść, pragnienie odwetu, pożądliwość, grzech, a nawet zdradę. I wtedy cały, taki jaki jesteś, oddaj się Mnie a będziesz zbawiony.

 XI.        Pan Jezus przybity do krzyża.

1.   JUDASZ: Jezu, nie potrafię spełnić tego, o czym mówisz. Nie mogę oddać się Tobie. Ty rozkładasz ręce na drzewie krzyża w geście miłości, ja zaciskam pięści w nienawiści do samego siebie. Zdradziłem Cię za pieniądze. Nie mam już ich, wyrzuciłem! Ale nie potrafię od siebie odrzucić poczucia winy, nie potrafię przejść do porządku dziennego po tym, co się stało. Moje życie nie ma już żadnego sensu, nie jest już nic warte!

2.   JEZUS: Judaszu, spójrz na łotra! Czynił wiele gorszych czynów niż Ty, ale zaufał Mi, oddał się Mnie w godzinę śmierci. I nie zawiódł się i dziś ze Mną będzie w raju. Ty też tak możesz!

XII.        Pan Jezus umiera na krzyżu.

1.   JUDASZ: Nie Jezu, zdradziłem Cię i muszę wymierzyć sobie karę. Moja śmierć prowadzi w ciemność, ku potępieniu. Twoja śmierć prowadzi do światła, ku zbawieniu. Jezu, rozeszły się nasze drogi.

2.   JEZUS: Judaszu, Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Tylko ten, kto przyjmie tę prawdę, ten, kto wejdzie na moją drogę miłości, zazna życia wiecznego.

XIII.        Pan Jezus zdjęty z krzyża.

1.   JUDASZ: Jezu, Twoje ciało trafia w ręce Matki. Nawet po śmierci otoczone miłością. Moje ciało oblatują tylko kruki i wrony...

2.   JEZUS: Judaszu, Nigdy nie wyrzuciłem cię z Mojego Serca, bo miłość nigdy nie ustaje.

XIV.        Pan Jezus złożony do grobu.

1.   JUDASZ: Jezu, Twój grób jest nadzieją! Jeśli spełnią się Twoje słowa, już niedługo na zawsze pozostanie on pusty. Jezu, ufam Tobie!

2.   JEZUS: Tak, Judaszu! Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie!

 

(tekst ks. Grzegorz Klimkiewicz)